Czym jest hosting SSD i kiedy warto trzymać na nim stronę

Szybki hosting SSD wydaje się doskonałym rozwiązaniem dla właścicieli stron internetowych. Jednak czy sprawdzi się w każdym przypadku? Przekonajmy się. 

SSD – czyli Solid State Drive, te trzy litery w ostatnich latach robią sporą karierę. Coraz częściej znajdujemy je w specyfikacji laptopów lub w poradnikach jak zmienić dysk w komputerze na szybszy nośnik. Pojawiają się też w ofertach firm hostingowych.

Czy to kolejny chwyt marketingowy, czy rzeczywiście warto zainteresować się tą usługą? Zanim to ustalimy, zacznijmy od podstawowego pytania.

Czym różni się hosting SSD od normalnego hostingu?

W poszukiwaniu odpowiedzi zaglądnijmy na chwilę „pod maskę” usługi znanej jako hosting współdzielony. Kupując pakiet hostingowy dostajesz do dyspozycji zasoby fizyczne infrastruktury IT, czyli miejsce na dysku, procesor, pamięć RAM, łącze internetowe.

Pliki są zapisywane na dyskach, co oznacza, że rodzaj nośnika ma wpływ na szybkość odczytu i zapisu danych. Najczęściej w serwerach stosuje się jeden z dwóch rodzajów nośników:

• Dyski twarde HDD
• Dyski SSD

Te pierwsze, dyski twarde, dobrze znane choćby z komputerów osobistych, przypominają swoją budową gramofon. Dane są zapisywane i odczytywane na wirującym talerzu przez ruchomą głowicę. Aby odczytać daną porcję informacji, głowica musi ustawić się we właściwym miejscu i „poczekać” aż właściwy sektor znajdzie się pod nią.

Talerz dysku wiruje z prędkością 7 200 obrotów na minutę, dlatego cała operacja trwa ułamki sekund (zwykle od 10 do 20 ms). Mimo to praca mechanicznych części dysku wpływa na czas dostępu do danych. W przypadku dysków SSD problem nie istnieje, bo nie ma w nich mechanicznych części.

W dyskach SSD stosuje się pamięć flash, znaną choćby z kart pamięci stosowanych w aparatach cyfrowych. Operacje zapisu i odczytu nie są kolejkowane, ale mogą być wykonywane jednocześnie na pewnej liczbie komórek. To pozwala odczytywać i zapisywać dane z prędkością ponad 500 MB/s przy czasie losowego dostępu do danych wynoszącym około 0,1 ms.

Różnica pomiędzy hostingiem a hostingiem SSD polega zatem na rodzaju dysku zamontowanego w serwerze fizycznym, na którym działa konto hostingowe.

Kiedy warto trzymać stronę na hostingu SSD?

Skoro dyski SSD są szybsze, może się wydawać, że nie ma sensu korzystać z hostingu opartego o nośniki HDD. To nie do końca prawda.

Mocną stroną tradycyjnych dysków twardych jest stosunek ceny do pojemności. W chwili, gdy powstaje ten tekst, dysk HDD o pojemności 1 TB kosztuje 200 – 250 zł. Za nośnik SSD o tej samej wielkości trzeba zapłacić nawet 1 000 zł.

Tę różnicę widać też w cenach pakietów hostingowych. Pakiet hq15 w Kei.pl o pojemności 15 GB kosztuje w promocji 71,88 zł netto rocznie. Za pakiet hq500 trzeba zapłacić 119,88 zł netto przy czym do dyspozycji dostajemy 500 GB powierzchni.

Krótko mówiąc, każdy gigabajt przechowywany na zwykłym koncie hostingowym kosztuje mniej niż na hosting SSD. To sprawia, że hosting oparty na dyskach HDD jest dobrym rozwiązaniem dla:

• poczty firmowej z dużą liczbą kont
• dużych plików multimedialnych
• rzadziej używanych danych

Dyski SSD z kolei dobrze radzą sobie w przypadku usług serwisów i aplikacji, generujących dużą liczbę zapytań do baz danych. Charakteryzują się wysoką przepustowością danych i odpornością na uszkodzenia mechaniczne. Hosting SSD to dobry wybór dla:

• witryn wykorzystujących popularne systemy zarządzania treścią i sklepów internetowych, choć warto pamiętać, że przy takich projektach istnieje wiele innych czynników wpływających na szybkość działania;
• projektów, dla których ważny jest szybki odczyt plików z konta FTP.

Dobrym rozwiązaniem dla niezdecydowanych jest skorzystanie z okresu testowego. W Kei.pl pakiety hostingowe można bezpłatnie testować przez 14 dni. To powinno wystarczyć na wgranie strony lub jej kopii i zmierzenie prędkości działania.

Katarzyna Węgiel

Pasjonatka i praktyk działań inbound marketing. Testerka nowych rozwiązań pozycjonujących markę w umyśle klienta. Łączę teorię z praktyką. Wykorzystuję social media do efektywnego budowania relacji z klientem. Na co dzień zajmuję się kreowaniem wizerunku i świadomości marki w komunikacji on i off –line.